Przedstawiam ostatni namalowany przeze mnie obraz z cyklu „Mój Meksyk”. Mam jeszcze w planach minimum pięć obrazów o tej tematyce, ale prace nad nimi muszę przerwać na trzy lata. W tej chwili maluję trzy inne zestawy o których niebawem napiszę. Wracając do poniższego obrazu. Przyznaję, że nie jest on skończony, ale wyraża to co chciałam powiedzieć dlatego postanowiłam go zaprezentować. Na perfekcyjne dopracowanie szczegółów zabrakło mi po prostu czasu. W centrum obrazu znajduje się liść „Maryśki” wokół, której kręci się Business w Meksyku. Porachunki mafii i wszystkich zamieszanych w handel wpływowych ludzi, bardzo negatywnie odbijają się na zwykłych obywatelach. Na facebooku spotkałam się z opinia Meksykanina, który stwierdził, że takie wydarzenia jakie miały miejsce ostatnio we Francji w Meksyku dzieją się na porządku dziennym i nikt o tym nie mówi, nikt nie chce pomóc. Jednym z przykładów, który podał było zdjęcie przedstawiające zastrzeloną matkę oraz jej dzieci. Muszę się z nim zgodzić media milczą na temat tej tragicznej strony Meksyku. Smutne…